Bruno Latour Zamieszkać na Ziemi
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
Bruno Latour Zamieszkać na Ziemi. Wywiady z Nicolasem Truongiem we współpracy z Rose Vidal.
Przełożyła Katarzyna Marczewska
Żyjemy na warstwie patyny, na pokrywającej glob ziemski cienkiej skórce grubości kilku kilometrów, nazywanej przez niektórych naukowców „strefą krytyczną”. Zamiast żyć w oderwaniu od Ziemi, powinniśmy teraz „wylądować” na tej pokrywie, by utrzymać warunki zamieszkiwalności.
Bruno Latour nazywa ową pokrywę Gają, w nawiązaniu do hipotezy naukowej Lovelocka, a także do starożytnego mitu, mówiącego o „bogini matce”, od której pochodzą wszystkie bóstwa.
Podczas serii wywiadów przeprowadzonych w paryskim mieszkaniu Bruno Latoura w jego słowach była prostota, radość i moc, jakie zdarzają się jedynie w chwilach, kiedy człowiek jest świadom, że życie, a zwłaszcza życie umysłowe, wchodzi w fazę kondensacji. Uspokojenie w powiązaniu ze świadomością, że czasu jest coraz mniej; immanencja spleciona nierozdzielnie z poczuciem nieuchronności i koniecznością podsumowania, zestawienia, streszczenia wszystkiego. Troska o klarowność, przyjemność czerpana z rozmowy, sztuka obrazowania. Tak jakby w obliczu nadchodzącego końca wszystko stawało się jasne. Bruno Latour zmarł 9 października 2022 roku w wieku siedemdziesięciu pięciu lat. Był jednym z najwybitniejszych francuskich intelektualistów tego pokolenia. „Najsławniejszy i najbardziej niezrozumiany filozof francuski”— napisał „New York Times” 25 października 2018 roku.
Z Przedmowy Nicolasa Truonga
Seria Biblioteka Myśli Socjologicznej
Rok wydania: 2023
Wydanie pierwsze
Format 130 x 208 mm
Liczba stron: 96
Oprawa broszurowa
ISBN 978-83-67557-21-4
e-ISBN 978-83-67557-22-1
Cena 52
projekt okładki i stron tytułowych Ireneusz Sakowski
Fragmenty
Nicolas Truong: Jesteśmy u Bruno Latoura. Dziękujemy bardzo, że zechciał nas pan przyjąć w swoim paryskim mieszkaniu, które od wielu lat jest pana domem i miejscem pracy. Dlaczego zgodził się pan na tę serię rozmów?
Bruno Latour: Przede wszystkim dlatego, że mam już swoje lata i jest to chwila, kiedy człowiek przygląda się temu, co zrobił. A drugi powód to to, że pozornie zajmowałem się bardzo różnorodnymi tematami, takimi jak nauka, prawo, fikcja literacka, i stosowałem nieco dziwne metody. Trudno się w tym zorientować księgarnie nigdy nie wiedzą, gdzie umieścić moje prace. Książkę o Paryżu stawiają w dziale turystyki, inną na półce z filozofią nauki, jeszcze inną w dziale prawa… Daje mi pan sposobność wyjaśnienia mojego głównego zamysłu, żeby ludzie mogli potem sięgać po moje prace, nie mając wrażenia, że się rozpraszam. Cieszy mnie to, bo prawie się nie rozpraszałem, Od początku do końca trzymałem się jednej linii, a teraz przyszedł czas, by to jasno pokazać.
N.T.: Jest pan socjologiem i antropologiem nauki i techniki, ale przede wszystkim i do głębi filozofem; szerokie rzesze czytelników poznały pana głównie dzięki dwóm książkom poświęconym ekologii. Odpowiadają one na tytułowe pytania: Où atterrir? (Gdzie wylądować?) i Où suis-je? (Gdzie jestem?), i utrzymuje pan w nich, że znaleźliśmy się w innym świecie, że nie mieszkamy już na tej samej Ziemi. Na czym polega ta zmiana i dlaczego nie mieszkamy na tej samej planecie?
B.L.: Rzecz w tym, że sytuacja staje się dramatyczna. Sytuacja polityczna i ekologiczna, w jakiej się znajdujemy, jest niesłuchane trudna dla wszystkich. Po prostu niepokoją nas przemiany, o których codziennie mowa w gazetach: kwestia klimatu, międzynarodowe konferencje zwoływane po to, by próbować utrzymać bioróżnorodność, a nawet pytania o to, czym jest postęp, dobrobyt. Uświadamiamy sobie, że te problemy są związane ze światem, w którym znajdowaliśmy się do niedawna: światem, w którym panowała zasada, że rzeczy nie mają sprawczości. Typowym przykładem tamtego świata jest Galileusz: mamy równię pochyłą, toczące się po niej kule bilardowe, których ruch można wyliczy, i wspaniałe odkrycie, jakim jest prawo swobodnego spadania ciał. Kula bilardowa nie ma żadnej tożsamości, żadnej sprawczości, tego, co się po angielsku nazywa agency. Kula bilardowa jest posłuszna prawom, które można wyliczyć i które odkrywa Nauka przez duże N.
Przywykliśmy do tego, że świat składa się z rzeczy i istot, które nie mają jednakowej agency. Wielki filozof angielski Alfred Whitehead nazwał to „rozdwojeniem natury”. Uważał, że w pewnym momencie, gdzieś około XVII wieku, nastąpiło rozdwojenie: świat składa się z rzeczy, które są prawdziwe, znane nauce, ale niedostępne poza nauką, a z drugiej strony mamy rzeczy żywe, subiektywność ludzi, sposób, w jaki sobie wyobrażają świat, w którym wydaje się im, że dostrzegają różne wspaniałości. Wszystko, co czujemy, co czują ludzie i istoty żywe, subiektywnie jest bardzo ciekawe, ale nie z tego zrobiony jest świat. Rozdwojenie to główny element definicji poprzedniego świata, który dla uproszczenia nazywam światem nowoczesnym i którego antropologia zawsze mnie interesowała.
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.